Glovo rozdało nagrody po 125 zł. Kilka godzin później pieniądze zniknęły
Z okazji Black Friday firmy ogłaszają różne promocje, które rzadko okazują się naprawdę korzystne. Z reguły to niewielkie obniżki obejmujące tylko część asortymentu. Bardzo dobrze na tym tle wypadła akcja Glovo, aplikacji do zamawiania dostawy jedzenia z restauracji lub zakupów. Po wpisaniu kody użytkownicy mogli otrzymać kod na 125 zł. Akcja cieszyła się popularnością i użytkownicy aplikacji już zastanawiali się, na co wydać pieniądze. Okazało się, że przedwcześnie, bo pieniądze zaczęły znikać z wirtualnych kont bez żadnego powiadomienia.
Pecha mieli klienci, którzy z samego rana chcieli wykorzystać ugrane w promocji punkty, bo ich zamówienia są anulowane – tak jakby tych pieniędzy w ogóle nie było. Czy cała akcja byłą wyłącznie oszustwem mającym na celu rozreklamowanie aplikacji? Jeśli tak, to okazała się wyjątkowo nietrafiona. Konkurencja na rynku dostawy zakupów i zamówień z restauracji rośnie i mieszkańcy dużych miast mogą wybierać spośród ofert kilku firm, a kolejne zapowiadają wejście.
Może więc intencje Glovo były uczciwe i aplikacja naprawdę chciała nagrodzić użytkowników, ale w trakcie realizacji wystąpił jakiś błąd? Zaskakująca jest wysoka wartość nagród. Niewykluczone, że bezpłatne bony miały opiewać na kwotę 25 zł, ale błędnie wpisano do systemu cyfrę jeden. Jeśli to stoi za sprawą znikających pieniędzy i „promocji, której nie było”, dziwi postawa Glovo. Firma bez słowa wycofuje się z własnej akcji – od momentu, w którym pierwsi użytkownicy aplikacji poskarżyli się w sieci na znikające pieniądze, minęło już kilka godzin, ale firma nie uznała, że warto wystosować jakiś komunikat.